Każdy z nas od czasu do czasu musi się zmierzyć z malowaniem, czy to adaptując nowo zakupione mieszkanie, czy też odnawiając stare. Ale czym malować? Czy wystarczy pędzel, a może lepszym rozwiązaniem będzie wałek malarski? Bez względu na to, jaką opcję wybierzemy, musimy jeszcze zdecydować się na odpowiedni typ – zarówno pędzle jak i wałki występują przecież w dużej różnorodności wszelakich rodzajów. Tylko na co trzeba zwrócić uwagę dokonując wyboru?
- Pędzel czy wałek?
- Ławkowiec
- Pędzel płaski
- Pędzel płaski kątowy
- Pędzel okrągły
- Pędzel skośny
- Pędzel bez trzonka
- Spalter
- Na co trzeba zwrócić uwagę?
- Jakie włosie?
- Wałki
- Jaki rozmiar?
- Jakie poszycie?
- Wałki specjalne
- Kuweta
Pędzel czy wałek?
Skoro i pędzel i wałek służą do malowania, to podstawowym, pierwszym dylematem, jaki trzeba nam będzie rozwiązać jeszcze przed rozpoczęciem pracy, będzie odpowiedź na pytanie, którego z tych narzędzi powinniśmy użyć. Odpowiedź zaś, jak się okazuje, zależeć będzie od charakteru przedsięwzięcia, które sobie wyznaczyliśmy. Przeglądając więc dostępne możliwości (pędzle i wałki można obejrzeć na przykład na: www.koelnerpolska.pl/produkty/narzedzia/narzedzia-reczne/narzedzia-malarskie), trzeba mieć tego świadomość.
Jeżeli musimy szybko pokryć farbą dużą powierzchnię, wałek sprawdzi się lepiej – praca z jego użyciem to prawdziwa oszczędność czasu. Nie tylko zresztą czasu, ale i samej farby, bowiem korzystając z wałka, zużyjemy jej mniej, a malowanie nie pozostawi po sobie zacieków, zakłócających nasze poczucie estetyki.
Używając pędzla na pewno bardziej się napracujemy, jednak jego przewagą jest z kolei lepsze wcieranie farby. Pędzel lepiej nadaje się do nierównych powierzchni, takich jak na przykład sztukaterie. Także jeśli chodzi o gruntowanie, lepiej posłużyć się pędzlem.
Zapewnia on też większą swobodę, co oznacza, że możemy z jego pomocą pomalować także te powierzchnie, do których dostęp przy użyciu wałka jest utrudniony czy wręcz nawet niemożliwy. Mowa tu na przykład o żebrach kaloryferów czy chociażby miejscach, w których ściany łączą się z sufitem. Dzięki swojej precyzyjności pędzel oczywiście o wiele lepiej sprawdza się też tam, gdzie w grę wchodzi pomalowanie jakichś niewielkich detali.
Ławkowiec
Jest to pędzel płaski, szeroki i gruby. Najczęściej wykonany jest z naturalnego włosia. Powszechnie wykorzystuje się go do malowania i gruntowania zarówno ścian jak i sufitów. Przydaje się zresztą i przed malowaniem do odpylenia danej powierzchni. Dobrze nadaje się również do nakładania kleju do tapet oraz zmywania farb. Jak zatem widać ławkowiec jest pędzlem prawdziwie uniwersalnym, a bierze się to stąd, że dzięki jego szerokości i grubości wygodnie się nim maluje większe powierzchnie – nawet te chropowate nie stanowią problemu.
Pędzel płaski
Zwie się go też pędzlem angielskim. Wykonuje się go zarówno z włosia naturalnego jak i sztucznego – nie ma tutaj reguły. Raczej nie używa się go do pracy, gdy w grę wchodzą duże powierzchnie, jednak i tak znajduje on zastosowanie nader uniwersalne. Maluje się nim na przykład niewielkie fragmenty ścian wykańczanych tynkiem, czy też nieduże powierzchnie metalowe lub drewniane.
Pędzle płaskie dostępne są w różnych gabarytach, a ich przeznaczenie zależy również od szerokości. Szersze znakomicie sprawdzają się przy lakierowaniu drewnianych mebli czy parkietu albo impregnacji drewna. Wąskie natomiast są idealne, gdy trzeba pomalować płot czy odnowić ościeżnice.
Pędzel płaski kątowy
Ten typ pędzla płaskiego wyróżnia się rączką, która jest długa i płaska, a w części roboczej zakrzywia się pod niewielkim kątem. Takie rozwiązanie umożliwia malowanie w miejscach trudno dostępnych.
Trudno dostępnych, czyli jakich? Chodzi tu o te powierzchnie, których żadną miarą nie dalibyśmy rady pomalować za pomocą pędzla o tradycyjnej, prostej rączce, a zatem na przykład fragmenty ścian znajdujące się za grzejnikami, armaturą, piecami. Również rury, ogrodzenia i elementy o ażurowej obudowie. A także grzejniki starego typu, te z żebrami, które zawsze przy malowaniu sprawiają tyle kłopotu. Dzięki pędzlowi płaskiemu kątowemu nie stanowi to już takiego problemu – nie bez przyczyny nazywa się go potocznie kaloryferowcem.
Pędzel okrągły
Ten typ pędzla wykorzystuje się na powierzchniach strukturalnych, a także do pomniejszych prac dekoracyjnych czy malowania drzwi i ram okiennych. Warto tutaj wspomnieć, że niektóre pędzle okrągłe mają włosie wystrzyżone i wyprofilowane tak, by tworzyło lekki szpic. Takie rozwiązanie pozwala nam malować ze znaczną precyzją, co jest czasem nieocenione.
Przydaje się owa precyzja na przykład wtedy, gdy musimy pomalować narożniki ścienne. Jest to też idealne narzędzie do malowania cienkich linii, a także lawowania, czyli cieniowania i nakładania warstw koloru – ale to już zastosowanie bardziej artystyczne niż typowe malarskie prace, jakie mamy do wykonania w domu.
Pędzel skośny
Ten pędzel wyróżnia się swoim kształtem. Jego włosie jest ścięte, wprawdzie pod niedużym kątem, ale to wystarczy, by w znaczącym stopniu ułatwić malowanie na ścianach pasów czy pokrywanie farbą miejsc trudno dostępnych. Stosowany jest przede wszystkim przez fachowców, którym pomaga przyśpieszyć prace w malowaniu końcowym.
Pędzel bez trzonka
Brak trzonka pozwala zastosować bardziej zdecydowane ruchy przy nanoszeniu farby. Znajduje swoje zastosowanie szczególnie w dziedzinie malowania wzorów dekoracyjnych na ścianach. Jedną z odmian tego rodzaju pędzli są te służące do malowania przy użyciu szablonów.
Spalter
To płaski pędzel z gładkiego włosia. Charakteryzuje się dużą szerokością, która może dochodzić nawet do dwudziestu centymetrów. Znajduje zastosowanie w pracy z powierzchniami poziomymi, w szczególności wykorzystuje się go do lakierowania drewnianych podłóg i parkietów.
Na co trzeba zwrócić uwagę
Są pewne parametry, którymi powinniśmy się zainteresować, wybierając dla siebie pędzel. Na początek rzecz oczywista – najważniejszy naturalnie jest tu typ pędzla, bo – jak to wykazaliśmy powyżej – każdy ma inne przeznaczenie i przy innym rodzaju pracy sprawdza się najefektywniej. Nie będziemy przecież malować dużych powierzchni pędzlem płaskim kątowym, ani nie wybierzemy ławkowca do malowania cienkich linii. Określone typy pędzli powstają z myślą o konkretnych zastosowaniach i to powinno być dla nas najistotniejszą wskazówką.
Nie jest to jednak jedyna rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę przy wyborze. By dobrze poznać, co czego dany pędzel najlepiej się nada, warto czasem przyjrzeć się jego trzonkowi, a dokładniej chodzi tu o jego kolor. No jakże to? Czy kolor trzonka może mieć dla nas jakiekolwiek znaczenie? Przecież pędzel ma być praktyczny i dobrze wywiązywać się ze swoich zadań, a nie cieszyć oko. Nie będziemy go trzymać na widoku, żeby nam ozdabiał mieszkanie i przykuwał wzrok odwiedzających nas gości.
Tylko że – co może być dla początkujących sporym zaskoczeniem – kolor trzonka bywa ściśle powiązany z przeznaczeniem pędzla. To taka jakby niepisana umowa między producentami, którzy od jakiegoś czasu pomagają niezdecydowanym kupującym, naprowadzając ich kolorem trzonka na właściwy trop.
I tak pędzle niebieskie wykonane są ze sztucznego włosia i przeznaczone do farb i lakierów wodnych. Jeśli pędzel jest czerwony, to prawdopodobnie jest z włosia naturalnego i należy go używać do farb i lakierów rozpuszczalnikowych. Brązowe pędzle stosujemy do drewna – doskonale nadają się do pokrywania go bejcą (dla niewtajemniczonych – impregnatem barwiącym) czy lakierobejcą (lakier z pigmentowymi dodatkami). Z kolei zielone przeznaczone są do lazur.
Jakie włosie?
Co jeszcze jest ważne? Oczywiście niezwykle istotne jest włosie. Pędzle mogą mieć włosie naturalne, syntetyczne lub mieszane, naturalno-syntetyczne. Jeśli chodzi o naturalne, to jest to po prostu włosie zwierzęce – może być końskie, ale może też należeć do kucyka, kozy, świni, wiewiórki, kuny, a nawet wielbłąda. Najlepiej nadaje się do malowania za pomocą farb olejnych i rozpuszczalnikowych, czyli tych, które nie zmieniają struktury włosia, pozwalając mu trwale zachować kształt i, co za tym idzie, efektywność. Takie włosie pozwala niezwykle równomiernie rozprowadzać farbę, ale nie zaleca się stosować go w przypadku farb wodorozcieńczalnych, ponieważ łatwo pochłania wodę.
„Budulcem” włosia syntetycznego najczęściej jest mieszanina poliestru z polipropylenem lub nylonem. Nie wchłaniają wody, dzięki czemu można ich śmiało używać do farb wodorozcieńczalnych. Tego rodzaju włosie łatwiej też utrzymać w czystości.
Wreszcie włosie naturalno-syntetyczne, które łączy oba te typy. Dobrze spisuje się w przypadku farb wodnych i olejnych i umożliwia niezwykle precyzyjne malowanie, najczęściej drewna.
Ale nie chodzi tu wyłącznie o to, czy włosie jest naturalne czy syntetyczne. Liczy się też jego gęstość. Od niej zależy, ile farby będzie mogło w sobie pomieścić.
Jeśli włosie jest rzadkie, trzeba będzie je w farbie częściej zanurzać, co nie tylko sprawi, że praca będzie bardziej uciążliwa, ale może też odbić się na końcowym efekcie. Z tej przyczyny warto też zawczasu sprawdzić, czy włosie nie wypada – bo w przeciwnym wypadku nawet gęste może z czasem stać się rzadkie. Włosie nie powinno też być rozczapierzone – optymalnym ułożeniem włókien jest ułożenie równoległe.
Również trzonek nie może być byle jaki. W tańszych pędzlach istnieje ryzyko, że drewno będzie słabo zaimpregnowane i polakierowane. Skutki nietrudno przewidzieć – ilekroć zanurzymy pędzel na dłuższy czas w wodzie (a to raczej nieuniknione), drewno trzonka będzie pęczniało. Zdecydowanie lepiej dopłacić i mieć pędzel z dobrze zaimpregnowanym trzonkiem, ewentualnie można się też zdecydować na taki z tworzywa sztucznego. Powinien też dobrze „leżeć” nam w dłoni, bo to ma duży wpływ na komfort pracy.
Wałki
Jak wspomnieliśmy, wałek nie nadaje się zbytnio do malowania precyzyjnego – choć za pomocą tych węższych damy radę na przykład pomalować narożniki – ale tam, gdzie w grę wchodzą duże płaskie powierzchnie, jest niezwykle wygodnym narzędziem, pozwalającym uwinąć się z pracą jak najszybciej.
Jaki rozmiar?
Na co trzeba zwrócić uwagę, wybierając wałek? Przede wszystkim na jego rozmiar. Im większy wałek, tym większą powierzchnię pokryje – prosta i oczywista zależność. Warto dodać, że większe wałki, czyli takie o przekroju powyżej pięćdziesięciu pięciu milimetrów, często są wewnątrz wyścielone gąbką, co ma zapewnić im większą elastyczność.
Jakie poszycie?
Poszycie wałka to tak zwane runo. Jest dla wałka tym, czym włosie dla pędzla. Może być naturalne, wówczas wykonane jest z wełny i tkanego weluru. Naturalne runo kryje malowane powierzchnie dokładniej niż jego syntetyczny odpowiednik, nie zostawiając smug. Niestety jest też, jak łatwo się domyślić, droższe.
Poszycie sztuczne występuje w kilku odmianach. Nylonowe jest wyjątkowo wytrzymałe i dobrze nadaje się do rozprowadzania gęstych farb. Poliakrylowe dobrze sprawdza się przy chropowatych powierzchniach, za to na gładkich może pozostawić niepożądane ślady. Poszycie z mikrofazy szczególnie dobrze spisuje się w przypadku farb wodorozcieńczalnych. Natomiast zaletą wałków gąbkowych jest ich powszechna dostępność i niska cena.
Optymalna długość włosków zależeć będzie od rodzaju powierzchni, którą zamierzamy pomalować. I tak jeśli ściana jet gładka, najlepiej wybrać wałek z włosiem o długości nie większej niż dziesięć milimetrów, natomiast do powierzchni szorstkich, takich jak typowe, tradycyjne tynki, właściwa długość włosków to od trzynastu do piętnastu milimetrów. W przypadku podłoży takich jak gruboziarnisty tynk, beton czy cegła, a zatem tych, które są wyjątkowo chropowate, zaleca się wybór włosia o długości od dziewiętnastu do trzydziestu milimetrów.
Wałki specjalne
Warto wspomnieć też o specjalnych rodzajach wałków, które mogą się nam przydać, jeżeli czeka nas niestandardowe malowanie. Są więc na przykład wałki do rur – wąskie, o niedużej średnicy i długich uchwytach, pozwalających dotrzeć w trudno dostępne miejsca. Wałki do narożników z kolei przy małej szerokości mają dużą średnicę. Są też wałki z okapnikiem, czyli rynienką, do której spływa skapująca z wałka farba, co zapobiega marnowaniu się jej. Odrębne wałki są przeznaczone do paneli i boazerii, a jeszcze inne służą specjalnie do malowania elementów dekoracyjnych.
Na rynku są też dostępne wałki elektryczne. Te są wyposażone w pojemnik na farbę z pompą. Zasysa ona farbę i długim, elastycznym wężem tłoczy ją do wałka, by go nasączyć. Takie rozwiązanie oszczędza pracującemu ciągłego maczania wałka w farbie, co znacznie przyśpiesza pracę.
Kuweta
Nie każdy może sobie pozwolić na wałek elektryczny, więc większość z nas jednak jest zmuszona podczas malowania co jakiś czas zanurzać pędzel czy wałek w farbie. Ale zanurzanie go bezpośrednio w puszce byłoby wysoce niewygodne – pędzel jeszcze się da, ale typowy wałek wręcz by się w niej po prostu nie zmieścił. Dlatego w powszechnym użyciu są kuwety, pojemniki do których nalewa się wymaganą porcję farby, skąd można później wygodnie nabierać ją na wałek.
Wykonuje się je z plastiku. Ich szerokość pozwala na użycie nawet szerokich ściennych wałków. Dodatkowym doposażeniem mogą być wkłady z cienkiego bezbarwnego plastiku, które łatwo wkłada i wyjmuje się z kuwety, a to po to, by umożliwić szybką zmianę kolorów w sytuacji, gdy nasza praca właśnie tego od nas wymaga.
1 comment